Dlaczego studia w USA to dobry wybór?

Dlaczego studia w USA to dobry wybór?

Gdy myślimy o Stanach Zjednoczonych to większość z nas ma w głowie sielskie obrazy z allenowskiej komedii romantycznej „Annie Hall”, „Plotkary” czy „Beverly Hills 90210”. W głowie świdrują gdzieś cytaty z “On the Road” Kerouca i przebija się widok Route 66. Pewnie też oczyma wyobraźni widzicie typowego jankesa z obsesją na punkcie swojej flagi i pochodzenia.

Ten magiczny stereotyp American Dream jest cały czas żywy w każdym z nas, mniej lub bardziej. No bo kto by nie chciał chociaż przez chwilę spróbować tam żyć? Albo studiować? Stany są wciąż numerem jeden, a o to kilka dowodów, dlaczego warto tam pojechać:

6 z 10 najlepszych uniwersytetów świata to uczelnie amerykańskie

Amerykańskie szkolnictwo wyższe cieszy się stale ogromnym uznaniem na całym świecie. Któż nie słyszał o spektakularnych sukcesach wychowanków Harvarda, Princeton, Yale i całej Lidze Bluszczowej? To z tych uniwersytetów pochodzą tzw. amerykańscy naukowcy, którzy badają wszystko co możliwe! Któż choć raz oczyma wyobraźni nie widział siebie mieszkającego w ekstra akademiku i noszącego równie ekstra bluzy, będącego członkiem bractwa lub korporacji studenckiej?Któż nie chciałby skosztować studenckiego życia rodem z Social Network czy American Pie?

Najlepsze miejsce dla kariery sportowej

Przecież nie każdy musi zostać absolwentem Harvardu i pracować na Wall Street. Amerykanie we wszelkich rozgrywkach sportowych na poziomie międzynarodowym zdobyli  dotychczas najwięcej złotych medali w historii. W Stanach – czy to w szkołach średnich czy na uniwersytetach – istnieje swoista kultura uprawiania sportów, a mistrzostwa akademickie w danej dziedzinie to taki mini-Superbowl.

Światowa stolica przemysłu filmowego

Jasne, wszyscy lubimy europejskie kino. Tylko, że i tak w tym aspekcie rządzi Wujek Sam, czy chcemy tego czy nie. To tam żyły i tworzyły największe ikony kina, jak Charlie Chaplin i Marylin Monroe, to tam powstały jedne z najlepszych filmów w historii. A nawet jak zrobią film niezbyt wysokich lotów, to i tak zarobią na tym krocie – ewenement na skalę światową. Poza tym to amerykańska kinematografia wypromowała kult aktora, który stał się ważniejszy od samego reżysera (patrz Clooney czy Pitt).

Choć i reżyserzy zapewne nie narzekają na stan swoich kont regularnie uzupełnianych okrągłą sumą z tantiem za najbardziej kasowe produkcje. Co by nie mówić, to właśnie w Stanach są najlepsze szkoły aktorskie świata, które wychowały cały panteon światowego formatu gwiazd kina i teatru ciągle przez nas oglądanych.

Marzysz o karierze filmowca? Spróbuj swoich sił na kursie w New York Film Academy – aplikuj!

Ludzie

Amerykanie są otwarci, pozytywnie nastawieni i bardzo sympatyczni. Wszyscy może gdzieś biegną, ale na lunch i burgera znajdzie się czas. Całe społeczeństwo amerykańskie to w ogóle odrębny temat na esej i rozprawę socjologiczną. To czysta mozaika różnych kolorów skóry, poziomów rozwoju społecznego, stylu, wyglądu, religii czy orientacji.  Może po jakimś czasie będziecie stężeniem Ameryki w Ameryce zmęczeni, ale to doświadczenie wpłynie na wasze postrzeganie świata i wartości. Po studiach, kursie czy nawet po wakacjach wrócicie do domu odmienieni.

Centrum  popkultury

Kultura popularna ma swoich wrogów i fanów, ale faktem jest, że dociera do mas – my też jesteśmy ich częścią. Znajdźcie mi kogoś, kto nie lubi Coca-coli albo chociaż przez chwilę nie słuchał Spice Girls? Najwięksi hipsterzy ze Zbawixa zanim zaczęli kochać kino Nowej Fali, kochali „Beverly Hills 90210”. A i jeszcze jedno… Słuchaliście w dzieciństwie gang sta rapu? J

Amerykę podobno można kochać albo nienawidzić. Z perspektywy obywatela Polski to może zawsze będzie już dla nas jakiś raj, tak jak był dla naszych rodziców. Albo to kwestia zmiany pokolenia. W każdym razie – do Stanów lecieć dziś można bez problemu i zresztą trzeba. Nie tylko do pracy na kasie w fastfoodzie czy na stacji benzynowej by zarobić na życie, ale przede wszystkim na studia lub choćby kurs językowy.

W końcu najlepszą metodą na przyswajanie wiedzy nie są suche aplikacje internetowe, e-learning, czy nawet lekcje angielskiego w szkole… Najlepiej jest po prostu tam być. Nasi rówieśnicy już tam są i świetnie sobie radzą! Wystarczy trochę poszukać, trochę popracować, trochę odłożyć i się postarać, a będziecie mogli z dumą wrzucić na fejsa zdjęcie w bluzie Berkeley albo Yale. To co, zdecydowani?