Przeciętna firma – w tym także „osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą” – ma znacznie więcej możliwości finansowych od „typowego Kowalskiego”. Począwszy od standardowych linii kredytowych w koncie, poprzez kredyty obrotowe, na dotowaniu inwestycji skończywszy – multum źródeł finansowania zachęca do tego, by rozwijać firmę nie „za własne”, lecz „za pożyczone”. Pytanie tylko czy warto?
Pierwszym i podstawowym problemem jest określenie perspektyw rozwoju przedsiębiorstwa. Dobry biznesplan jest tym, o czym najczęściej zapominamy, licząc na to, że przecież „skoro działa” to „jakoś się potoczy”. To wielki błąd! Niezależnie od tego, czy inwestujemy własne pieniądze, czy też korzystamy z bankowego wsparcia – najważniejsze, by wiedzieć jak ma się kształtować przyszłość.
Dziś uzyskanie kredytu nie jest problemem. Liczne banki oferują kredyty dla firm nawet bez żadnych zabezpieczeń – wystarczy jedynie dostarczyć zaświadczenie o wpisie do ewidencji oraz kopię ostatniego zeznania podatkowego. W niektórych wypadkach oferty są wręcz idealne: zerowe oprocentowanie, proste formalności, niskie wymagania, a nawet brak konieczności spłaty. Tyle tylko, że często kończy się to wieloletnim przywiązaniem do banku, które – summa summarum – kosztuje znacznie więcej, niż standardowy kredyt, udzielony na tradycyjnych warunków. Słowem: promocje nie zawsze się opłacają.
Z drugiej strony – kredyt dla firm może posłużyć jako skuteczna dźwignia finansowa. Pozwala bowiem na utrzymanie płynności finansowej oraz inwestycje w rozwój przedsiębiorstwa, chroniąc środki własne firmy przed zamrożeniem. Umiejętnie wykorzystane kredyty dla firm mogą okazać się doskonałym sposobem na „dopalenie” biznesu.
Przed podęciem decyzji o zaciągnięciu kredytu warto jednak przeanalizować wszystkie „za” i „przeciw”. Z jednej strony – istotne są wszelkie aspekty „merytoryczne”: ułatwienie rozwoju firmy, wspomniana płynność finansowa, zwiększanie konkurencyjności przedsiębiorstwa itp. Z drugiej natomiast – realne oprocentowanie kredytu, koszt wszelkich prowizji i marż oraz pewne obostrzenia wobec przeznaczenia środków finansowych i samej kondycji finansowej potencjalnego kredytobiorcy sprawiają, że nie dla każdej firmy jest to dobre rozwiązanie.
Zachęcamy do tego, by przed zaciągnięciem kredytu przyjrzeć się z uwagą rozmaitym rankingom i porównaniom oraz zapoznać z opiniami internautów. Te ostatnie mogą wprawdzie być mylące – tym bardziej, gdy wygłaszane są przez osoby, które podjęły niekorzystne decyzje – ale mimo tego stanowią pewną wskazówkę. Rzecz w tym, by nie dać się bezkrytycznie omamić kolorowym reklamom i perswazyjnym artykułom zamieszczonym w rozmaitych portalach internetowych.
Trzeba także – rzecz jasna – zwrócić uwagę na warunki danego kredytu, w tym między innymi: oprocentowanie, suma prowizji, możliwość wcześniejszej spłaty czy też przedłużenia, zastrzeżenia co do jego wydatkowania, czy wreszcie zobowiązania powstające wobec instytucji kredytującej w wyniku skorzystania z oferty promocyjnej.